Dzieje Apostolskie 2,22-36 opisują, jak Jezus został potwierdzony przez Boga poprzez cuda i znaki, których Bóg dokonał przez Niego. Moc Ewangelii jest nierozerwalnie związana z cudami. Przez całą służbę Jezusa w Ewangeliach, a następnie uczniów w księdze Dziejów Apostolskich, czytamy, że to właśnie cuda były dowodem na prawdziwość głoszonego przez nich przesłania. W 1994 roku głosiłem kazanie w Chabarowsku na Syberii. Podczas krucjaty w sobotni wieczór byliśmy pod potężnym namaszczeniem Ducha Świętego, a setki ludzi stłoczyły się na otwartym powietrzu stadionu piłkarskiego, kiedy zespół uwielbienia prowadził służbę. Kiedy wezwałem do wyjścia, niemal każda osoba wyszła na przód – tak wielu, że z pewnością każdy, kto przyszedł na ten stadion, samotny, zagubiony, bez wiary czy nadziei i bez Chrystusa, znalazł Go tej nocy. Ich beznadzieja i rozpacz zmieniły się w chwałę rzeczywistości poznania Tego, który umiłował nas miłością umierającą i nieśmiertelną.
W październiku 2003 roku ewangelizowałem w Ałmaty, handlowej stolicy Kazachstanu. Ktoś powiedział mi, że jego przyjaciel misjonarz umiera tam w szpitalu, i poprosił, abym poszedł i pomodlił się za niego. Był to rok, w którym Bóg cudem uzdrowił mnie z raka płuc – bez żadnej interwencji medycznej. Doug Boyle, australijski misjonarz, umierał samotnie na oddziale intensywnej terapii. Poszedłem się z nim modlić. Szesnaście lat później, kto powitał nas po przybyciu do Gruzji, jeśli nie ten sam człowiek!
Mówiąc o swoim stanie, Doug powiedział: „Byłem w służbie od 21. roku życia, 20 lat jako misjonarz w Kazachstanie. Moja wiara była dobra, służba szła świetnie, zakładaliśmy kościoły, założyłem pierwsze centrum odwykowe dla narkomanów w Związku Radzieckim, mieliśmy już osiem ośrodków. Życie było dobre. Bóg czynił cuda. Nigdy nie byłem chory. Miałem wtedy 51 lat. Okazało się, że miałem trzy choroby trzustki, wszystkie ze skutkiem śmiertelnym, a ostatnia to 100 procent martwicy trzustki. Byłem zbyt chory, by przetransportować mnie do Australii. W Ałmaty przeprowadzono mi nagłą operację. Ale umarłem w sali pooperacyjnej, wyłączyli maszyny, czekając, aż ciało ostygnie”.
Biblia mówi, że wiara jest podstawą i dowodem. Moja wiara opiera się na Słowie Bożym, dlatego mam pewność, że zobaczę cuda w moim własnym życiu i w życiu innych. Jezus powiedział, że te same dzieła, które On czynił, my też będziemy czynić. Czytam tę obietnicę i działam zgodnie z nią, ponieważ wierzę w każde słowo wypowiedziane przez Jezusa.