Duch Chrystusa i Duch Święty

„Po tym poznajemy, że w nim mieszkamy, a on w nas, że dał nam ze swego Ducha.” (Jana 1 4,13)

Duch Jezusa, czyli Duch Chrystusa, czasami nazywany Duchem Bożym, to Duch, którego otrzymujemy w momencie nawrócenia. Przyjęcie Ducha Świętego to całkowicie odrębny chrzest. Możesz otrzymać Ducha Świętego dopiero po tym, jak przyjmiesz Chrystusa. Pierwsze Pismo, na które chcę się powołać, pochodzi z Listu do Rzymian 8: „Dlatego teraz żadnego potępienia nie ma dla tych, którzy są w Jezusie Chrystusie, którzy nie postępują według ciała, ale według Ducha. Gdyż prawo Ducha życia, które jest w Jezusie Chrystusie, uwolniło mnie od prawa grzechu i śmierci.” (w. 1-2). W tym fragmencie jest jasno powiedziane, że przez Chrystusa otrzymujemy Ducha Życia – to jest twoje nawrócenie. W wersetach 9-11 Paweł dalej odnosi się do Ducha Chrystusa: „Lecz wy nie jesteście w ciele, ale w Duchu, gdyż Duch Boży mieszka w was. A jeśli ktoś nie ma Ducha Chrystusa, ten do niego nie należy. Ale jeśli Chrystus jest w was, to ciało jest martwe z powodu grzechu, a duch jest żywy z powodu sprawiedliwości. A jeśli Duch tego, który Jezusa wskrzesił z martwych, mieszka w was, ten, który wskrzesił Chrystusa z martwych, ożywi i wasze śmiertelne ciała przez swego Ducha, który w was mieszka.”

Podobnie jak Jezus, musimy przyjąć Ducha Świętego, aby być skutecznymi w służbie. Duch Święty jest naszym wzmocnieniem. Powodem, dla którego po raz pierwszy przyjąłem Ducha Świętego, było to, że wiedziałem, iż muszę głosić Ewangelię – aby zmieniać życie ludzi i ratować dusze dla Królestwa! Znalazłem Chrystusa, gdy miałem 8 lat, zostałem ochrzczony w wodzie w wieku 12 lat. Pierwszy raz przemawiałem w moim kościele, mając zaledwie 13 lat. Ogłosiłem to, ludzie przyszli; głosiłem, ale nikt nie pokutował! Byłem w szoku, ponieważ dorastałem w otoczeniu największych ewangelistów. Wróciłem do domu i zapytałem mojego ojca, który był wielkim kaznodzieją, jednym z założycieli ruchu zielonoświątkowego w Wielkiej Brytanii, co było nie tak? Głosiłem tę samą Ewangelię – z Biblii, tak jak mój ojciec – ale nikt nie pokutował. Mój ojciec powiedział: „Ponieważ jeszcze nie otrzymałeś Ducha Świętego!” Tej nocy nałożył na mnie ręce i modlił się, abym przyjął Ducha Świętego – ale nie otrzymałem – żadnego ognia, żadnej mocy! Ale od tamtej chwili miałem tylko jedno pragnienie – spotkać się z Bogiem i otrzymać Jego moc w moim życiu.

Przez 3 miesiące modliłem się bez skutku. Wiedziałem jednak, że bez mocy, ognia i namaszczenia Bożego nigdy nie zobaczę nawróconych ludzkich serc. W Wielkanoc mieliśmy zwyczaj organizować trzy zielonoświątkowe konwencje w Londynie. Postanowiłem pojechać i nie wyjechać, dopóki nie otrzymam Chrztu w Duchu Świętym! Kazania były tak długie rano, że nie było czasu na modlitwę o ludzi, by przyjęli Ducha Świętego! Jako trzynastolatek podszedłem do tych wielkich mężów Bożych na podium i powiedziałem: „Przyszedłem tylko po ogień, pomódlcie się za mną!” Zaprowadzili mnie do małego pokoju, nałożyli na mnie ręce, ale ich myśli były już przy obiedzie! Nie otrzymałem Ducha Świętego.

Szukałem czegoś, co nie pochodzi od ludzi, ale prawdziwej mocy Bożej. Jeden z tych pastorów zobaczył moje serce, otworzył Pismo Święte i gdy się modlił oraz nałożył na mnie ręce, to było tak, jakby dach budynku się otworzył. Zobaczyłem Chwałę Bożą i poczułem ogień! Ogień Ducha Świętego, moc Boża i Chwała Boża wstąpiły na moje życie! Teraz musiałem zostać ewangelistą! Musiałem głosić Chrystusa i zobaczyć Moc! Ten chrzest był tylko początkiem!

Jeśli chcesz być skuteczny w służbie, MUSISZ być napełniony Duchem Świętym!

Kiedy się na nowo narodzimy, otrzymujemy Ducha Życia, ale kiedy przyjmujemy Ducha Świętego, otrzymujemy Ducha Mocy!