Bóg chce zmienić twoje życie

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Bo Bóg nie posłał swego Syna na świat, aby potępił świat, lecz aby świat był przez niego zbawiony. (ew. Jana. 3,16-17)

Pewnego razu przemawiałem w syberyjskim więzieniu przed 1400 więźniami. Byli to zdesperowanymi mężczyżni: 200 wielokrotnych morderców, 400 poważnych przestępców seksualnych i 800 jeszcze gorszych przestępców. Dowódca powiedział, że jest ateistą, że Bóg nie może zmienić tych ludzi, że marnuję swój czas.

Zawsze było dla mnie ekscytujące głosić w takich miejscach ze względu na dziesięciomiesięczny pobyt w komunistycznym więzieniu w Czechosłowacji.

Przejście przez drzwi, do ponurej, rozpaczliwej atmosfery przywołuje wspomnienia, chociaż już brak tego czystego terroru, który przeżyłem lata temu. Zamiast tego jest to prawie ekscytujące, ponieważ jestem wolny, nie tylko, by wejść, ale także, by wyjść potem!

Nasi ludzie zainstalowali system dźwiękowy i instrumenty muzyczne, a zespół uwielbienia poprowadził pierwszą część. Śpiewali, a między piosenkami świadczyli o tym, co Chrystus uczynił w ich życiu. Zawsze przynosi to błogosławieństwo, ponieważ ci, którzy słuchają tych młodych ludzi, zdają sobie sprawę, jak rzeczywisty jest Chrystus dla nich. Potem przemawiałem. Dzielenie się czymś ze swojego własnego doświadczenia w więzieniu zawsze przyciąga uwagę więźniów. Kiedy potem mówię im, że wiem, jak złamać kajdany i uwolnić się z więzienia, więźniowie albo przyciągają swoje krzesła bliżej, albo z napięciem pochylają się do przodu w tłumie. Patrzę, jak strażnicy więzienni stają się nieco zaniepokojeni, gdy wspominam o wyjściu. Jednak dzisiaj to Chrystus ich uwolni, nie ja, i chętnie przyjmują słowo Pana. Moją radością jest widzieć, jak wszyscy sygnalizują swoje pragnienie przyjęcia Chrystusa. Później dowiedziałem się, że w więzieniu rozpoczęła się regularna klasa biblijna i niektórzy więźniowie już znaleźli zbawienie; będą oni zachęcać nowych wierzących do umocnienia się w wierze.

Z tych 1400 przestępców wielu teraz jest pastorami, a niektórzy z najlepszych ewangelistów w Rosji dzisiaj zostali uratowani tamtego dnia w tym miejscu!

Bóg dokonuje różnorodnych cudów. Pewnego razu w Błagowieszczeńsku, Syberii, zdarzył się cud tak wyjątkowy, który nie tylko błogosławił całe miasto, ale także burmistrza, i pozostawił niezatarte wrażenie na naszych wszystkich życiach. Pewien mężczyzna w średnim wieku przyszedł tamtej nocy do przodu, i zapytałem go przez Swietę, czego potrzebuje. Właśnie przed chwilą przyjął Chrystusa, ale teraz chciał być uwolniony od palenia. Jednak, gdy na niego spojrzałem, zobaczyłem, że jest kaleką. Jego lewa noga była złamana poniżej kolana, a prawa stopa sparaliżowana. Gdy położyłem na niego ręce i modliłem się, wstał prosto, wyciągnął papierosy z kieszeni, nadepnął na nie, a potem, ku zdumieniu wszystkich na stadionie, włącznie ze mną samym, pobiegł wzdłuż bardzo dużego boiska piłkarskiego, przeskoczył wysoką barierę i pobiegł aż do końca. Pamiętajcie, ten człowiek miał złamaną lewą nogę i sparaliżowaną prawą stopę!

To było w sobotnią noc. W poniedziałek cud stał się jeszcze większy. Organizujący pastor poszedł zobaczyć niewierzącego burmistrza, który zawołał do niego przez pokój: "Alleluja!" Był na stadionie i usłyszał, jak mówiłem, że będę szukał w całym Niebie, aż znajdę ich śpiewających Alleluja! Więc też uwierzył! Potem powiedział: „Co zrobiłeś temu człowiekowi na stadionie w sobotnią noc? Widziałem go ponownie w niedzielę i był zmieniony! Jest jednym z bezrobotnych, bezdomnych problemów w moim mieście, nieumytym i ubranym w łachmany. Ale po cudzie zobaczyłem go w stadionie wczoraj, czystego, ubranego w garnitur, nawet z obciętymi włosami. Co z nim zrobiłeś?”

Co za cud... dla nas, że kaleki mógł biec; dla burmistrza, że bezdomny mógł mieć odmienione życie!

Apostoł Paweł powiedział: „Nie wstydzę się tego Ewangelii!” Gdybym nie żył w Mocy tej Ewangelii, gdybym jej nie głosił i nie demonstrował, byłbym zawstydzony! Jak można głosić coś, w co naprawdę się nie wierzy? Widziałem tyle cudów uzdrowienia. W moim własnym życiu byłem uzdrowiony z raka, cudownie, dwukrotnie! W 1998 roku zdiagnozowano u mnie osteoartrozę, chcieli mi wymienić biodro. Nawet o tym nie myślałem, w ciągu kilku dni zostałem uzdrowiony! To, co z wami dzielę, żyję w Mocy tego. MUSIMY żyć w Mocy tego, co głosimy!

Musimy zobaczyć Moc Boga W TYM pokoleniu! To pokolenie musi zobaczyć WIĘKSZĄ MOC BOGA! Stałem w wierze na tych fragmentach z Jeremiasza, prawie 20 lat temu, w nadziei na cud, który wyzwoli mnie z raka płuc! Teraz obchodzę 70 lat w służbie - ale to wszystko jest przeszłością! Wierzę, że przyszłość będzie WIĘKSZA niż cokolwiek widziałem dotychczas! Ale nie tylko ja. Panie, dotknij TEGO pokolenia, że kiedy usłyszą i przeczytają Twoje Słowo, także staną w wierze i ZOBACZĄ WIĘKSZE CUDA! Wzywam Cię zgodnie z Jeremiaszem 33:3, wzywam CIEBIE, abyś pokazał SWOJĄ WIELKĄ I POTĘŻNĄ MOC, WIĘKSZE CUDA W TYM POKOLENIU, POKAŻ SWOJĄ WIELKĄ MOC - dla Chwały Imienia Jezusa!