Niezłomny w wierze i pewny Bożego planu.

W Dziejach Apostolskich 22:25–25:20, Apostoł Paweł broni się przed różnymi władzami rzymskimi i żydowskimi po swoim aresztowaniu w Jerozolimie. W tych rozdziałach Paweł jest ukazany jako niezłomny w wierze i ufny w Boży plan, mądrze wykorzystując swoje prawa obywatelskie, aby zapewnić kontynuację swojej misji.

W Dziejach 21:37 rzymski dowódca pyta Pawła o jego obywatelstwo, a Paweł wyjaśnia swoją sytuację aż do 22:21, gdzie Pan dwukrotnie nakazuje Pawłowi opuścić Jerozolimę. Żydzi odmawiają przyjęcia go, po czym wybucha zamieszki. Paweł zostaje zabrany do koszar wojskowych, a Rzymianie przygotowują się do biczowania go, ale Paweł odwołuje się do swojego obywatelstwa rzymskiego. Dowódca go przesłuchuje, gdyż sam musiał zapłacić dużą sumę, aby uzyskać wolność, ale Paweł urodził się wolny, ponieważ Tars, jego miasto rodzinne, miało status miasta rzymskiego, co nadawało mu pełne przywileje.

Obywatela rzymskiego nie można było chłostać ani wiązać bez udowodnienia winy, więc dowódca uwalnia Pawła i zwołuje Żydów, aby wyjaśnili swoją sprawę.

Paweł, patrząc uważnie na Radę, powiedział: Mężowie bracia, aż do dziś żyłem przed Bogiem z zupełnie czystym sumieniem. Lecz Ananiasz, najwyższy kapłan, rozkazał tym, którzy przy nim stali, uderzyć go w twarz. Wtedy Paweł powiedział do niego: Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! Zasiadłeś, aby mnie sądzić według prawa, a każesz mnie bić wbrew prawu?

Ci zaś, którzy tam stali, powiedzieli: Złorzeczysz najwyższemu kapłanowi Boga? Paweł odpowiedział: Nie wiedziałem, bracia, że to najwyższy kapłan. Jest bowiem napisane: Przełożonemu twego ludu nie będziesz złorzeczyć. A Paweł, poznawszy, że jedna część składa się z saduceuszy, a druga z faryzeuszy, zawołał do Rady: Mężowie bracia, jestem faryzeuszem, synem faryzeusza. Sądzą mnie dziś z powodu nadziei i zmartwychwstania umarłych. Gdy to powiedział, powstał spór między faryzeuszami a saduceuszami i doszło do rozdwojenia wśród gromady zebranych. Saduceusze bowiem mówią, że nie ma zmartwychwstania ani anioła, ani ducha, a faryzeusze wyznają jedno i drugie.

I wszczął się wielki krzyk, a uczeni w Piśmie ze stronnictwa faryzeuszy zerwali się i zaczęli się spierać, mówiąc: Niczego złego nie znajdujemy w tym człowieku. Jeśli mu coś powiedział duch albo anioł, to nie walczmy z Bogiem. A gdy doszło do wielkiego wzburzenia, dowódca, obawiając się, aby Pawła nie rozszarpali, rozkazał żołnierzom zejść, wyrwać go spośród nich i zaprowadzić do twierdzy.

A następnej nocy Pan stanął przy nim i powiedział: Bądź dobrej myśli, Pawle! Tak bowiem, jak świadczyłeś o mnie w Jerozolimie, musisz świadczyć również w Rzymie. (Dzieje Apostolskie 23,1-11)

W wersecie 12 jest spisek na życie Pawła. Czterdziestu mężczyzn zobowiązało się przysięgą, że nie będą jeść ani pić, dopóki go nie zabiją. Zastawili na niego pułapkę. W moim własnym doświadczeniu, kiedy zostałem aresztowany za przemycanie Biblii, była próba zamachu na moje życie w drodze na proces – tylko Duch Święty powstrzymał mnie przed chęcią ucieczki (komuniści zastawili pułapkę, w której, gdybym spróbował uciec, czekał na mnie snajper gotów mnie zabić).

Bóg interweniował w mojej sprawie, a w tej historii z Dziejów Apostolskich Bóg ostrzegł Pawła, za pośrednictwem jego siostrzeńca, że zostanie zabity. Dowódca nakazał, aby mała armia zabrała Pawła nocą do gubernatora Feliksa.

Przywoławszy dwóch setników, powiedział: Przygotujcie do wymarszu do Cezarei na godzinę trzecią w nocy dwustu żołnierzy, siedemdziesięciu jeźdźców i dwustu oszczepników. Kazał też przygotować zwierzęta juczne, aby wsadzić na nie Pawła i bezpiecznie doprowadzić go do namiestnika Feliksa.

Napisał też list tej treści:

Klaudiusz Lizjasz

najdostojniejszemu namiestnikowi Feliksowi

przesyła pozdrowienia.

Człowieka tego schwytali Żydzi, a gdy go mieli zabić, nadbiegłem z oddziałem i uratowałem go, dowiedziawszy się, że jest Rzymianinem. A chcąc wiedzieć, z jakiej przyczyny go oskarżają, zaprowadziłem go przed ich Radę; I stwierdziłem, że oskarżają go o jakieś sporne kwestie dotyczące ich prawa i że nie ma żadnej winy, dla której zasługiwałby na śmierć lub więzienie.

A gdy mi powiedziano o zasadzce, którą na niego przygotowali Żydzi, natychmiast wysłałem go do ciebie, a jego oskarżycielom nakazałem, żeby przed tobą stawiali zarzuty wobec niego. Bądź zdrów!

Żołnierze zabrali więc Pawła zgodnie z rozkazem i zaprowadzili go nocą do Antipatris. A nazajutrz zostawili jeźdźców, aby jechali z nim dalej, a sami wrócili do twierdzy. Tamci przyjechali do Cezarei, oddali list namiestnikowi i stawili przed nim Pawła. A namiestnik po przeczytaniu listu zapytał go, z jakiej prowincji pochodzi. Kiedy dowiedział się, że z Cylicji; Powiedział: Przesłucham cię, gdy przybędą twoi oskarżyciele. I rozkazał strzec go w ratuszu Heroda. (Dzieje Apostolskie 23,23-31)

W rozdziale 24 napisano, że pięć dni później najwyższy kapłan, wraz z kilkoma starszymi i prawnikiem o imieniu Tertullos, przedstawiają swoją sprawę przed Feliksem. Tertullos oskarża Pawła o bycie nikczemnym przywódcą sekty Nazarejczyków. Paweł następnie przedstawia swoją obronę. Paweł zostaje zatrzymany, ale pozostawiony w pewnej swobodzie, dopóki nie przybędzie dowódca Lizjasz. Gubernator Feliks i jego żona słuchają Pawła, wiernego Chrystusowi. Jednak Feliks boi się, licząc na łapówkę, aby uwolnić Pawła. Dwa lata później Feliksa zastępuje Porcjusz Festus.

W wersecie 11 rozdziału 25 Paweł odwołuje się do Cezara.

Po upływie kilku dni przyjechali do Cezarei król Agryppa i Berenike, aby powitać Festusa. A kiedy przebywali tam wiele dni, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła, mówiąc: Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka; Przeciwko któremu, gdy byłem w Jerozolimie, naczelni kapłani i starsi żydowscy wnieśli skargę, żądając dla niego wyroku skazującego.

Odpowiedziałem im, że Rzymianie nie mają w zwyczaju wydawać człowieka na stracenie, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możliwości odpowiedzieć na zarzuty. Gdy się tu zebrali, nazajutrz, bez żadnej zwłoki zasiadłem na krześle sędziowskim i kazałem przyprowadzić tego człowieka. Stanęli przeciw niemu jego oskarżyciele, ale nie wnieśli żadnej skargi z tych, których się spodziewałem. Wiedli z nim tylko jakieś spory o ich zabobony i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje. Będąc niepewnym co do tego sporu, zapytałem, czy chciałby udać się do Jerozolimy i tam być sądzony w tych sprawach. Lecz ponieważ Paweł odwołał się, by go zatrzymać do rozpatrzenia sprawy przez Augusta, rozkazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do cesarza.

Wtedy Agryppa powiedział do Festusa: Ja również chciałbym posłuchać tego człowieka.

A on odpowiedział: Jutro go usłyszysz. (Dzieje Apostolskie 25,13-22)