Jezus jest dla mnie tak ważny

Chcę, abyś zrozumiał moc modlitwy i moc, którą ma Jezus. Spędziłem swoją młodość poszukując Boga, nie dlatego, że nie byłem chrześcijaninem, ponieważ stałem się nim w wieku 8 lat. Ale gdy stałem się chrześcijaninem, nie chciałem być "normalnym" chrześcijaninem - szukałem prawdy, rzeczywistości, Mocy i Chwały Boga! Chciałem znaleźć Boga z Biblii, Boga Nieba, chciałem GO ZNAĆ! Przez całe moje życie szukałem Mocy Boga i Jego Chwały! To było marzenie Dawida, pasterza, by zobaczyć Chwałę Boga tutaj, na ziemi! To też moje marzenie!

Byłem chłopcem podczas II wojny światowej. W wieku 7-13 lat obserwowałem spadające bomby nad Londynem z okna mojej sypialni - tutaj nauczyłem się modlić. I modliłem się o odrodzenie. Od młodości w moim sercu płonie wizja - wizja Europy zdobytej dla Chrystusa: „Eurovision". Ta wizja to wizja Boga, Boże pragnienie - moja wizja - aby zobaczyć Jego Moc, Jego Chwałę w Europie. Nie odpocznę, dopóki Bóg nie wypełni tej wizji, którą włożył w moje serce.

A po kilku dniach znowu przyszedł do Kafarnaum i usłyszano, że jest w domu. I zaraz zeszło się tak wielu ludzi, że nie mogli się zmieścić nawet przed drzwiami. I głosił im słowo Boże. Wtedy przyszli do niego, niosąc sparaliżowanego, a niosło go czterech ludzi. A gdy nie mogli do niego podejść z powodu tłumu, odkryli dach nad miejscem, gdzie był Jezus, wyłamali go i spuścili na dół posłanie, na którym leżał sparaliżowany. A Jezus, widząc ich wiarę, powiedział do sparaliżowanego: „Synu, twoje grzechy są ci przebaczone”.

A byli tam niektórzy z uczonych w Piśmie, siedząc i myśląc w swoich sercach: Czemu on mówi takie bluźnierstwa? Któż może przebaczać grzechy oprócz samego Boga?

A zaraz Jezus, poznawszy w swym duchu, że tak myśleli, powiedział do nich: Czemuż tak myślicie w swoich sercach? Cóż jest łatwiej – powiedzieć sparaliżowanemu: Przebaczone są ci grzechy, czy powiedzieć: Wstań, weź swoje posłanie i chodź? Ale żebyście wiedzieli, że Syn Człowieczy ma na ziemi moc przebaczać grzechy – powiedział do sparaliżowanego: Mówię ci: Wstań, weź swoje posłanie i idź do domu. A on natychmiast wstał, wziął swoje posłanie i wyszedł na oczach wszystkich, tak że wszyscy byli zdumieni i chwalili Boga, mówiąc: Nigdy nie widzieliśmy czegoś takiego. (Ew. Marka 2,1-12)

Nauczyłem się być konkretny w swoich modlitwach. Musisz wyznaczyć sobie cel i go osiągnąć. Zobaczyłem absolutną konieczność wsparcia wszystkiego, co robimy, w modlitwie, ale po pomodleniu się, trzeba coś zrobić! Modlitwa i działanie idą razem!

W latach 60-tych moje życie zmieniło się, gdy zostałem misjonarzem w Izraelu, ostatecznie przyjeżdżając tam nawet osiem razy w roku, przywożąc turystów z moją firmą turystyczną. Ale na początku nadal byłem pastorem w Dewsbury. Potem, w 1964 roku, zaledwie trzy i pół roku po mojej pierwszej wizycie w Jerozolimie, straciłem głos. Nie mogąc głosić w moim kościele, poszedłem do szpitala, gdzie powiedziano mi, że mam raka gardła i potrzebuję operacji. Będąc sobą, nie miałem czasu na operację. Wierząc w cud- ponieważ już widziałem tyle uzdrowień w swojej posłudze - modliłem się przez trzy miesiące. Potem, ponieważ moja wiara była silna, wróciłem do lekarzy i powiedziałem im, że jestem uzdrowiony! Śmiali się ze mnie, mówili, że nie ma Boga, a rak był teraz tak duży, że muszę mieć operację w ciągu trzech dni, aby usunąć moją strunę głosową! Poszedłem do domu w szoku - byłem ewangelistą i misjonarzem w Izraelu, a mając zaledwie 32 lata, moja posługa była skończona!

Upadłem na kolana i powiedziałem: „O Boże, naucz mnie, jak modlić się!” - już trzy miesiące modliłem się! Ale jedno to modlić się, kiedy mówią, że masz raka, zupełnie inna sprawa, gdy masz tylko trzy dni, zanim zabiorą ci głos! Pamiętam, jak wołałem: „O Boże, jeszcze nie widziałem Twojej Mocy w moim życiu! O Boże, moje marzenia, moja wizja nie zostały spełnione! O Boże, ulecz mnie! Widziałem tyle cudów, a teraz sam potrzebuję cudu!” Członkowie mojego kościoła powiedzieli: „Łatwo jest Davidowi widzieć, jak Bóg działa cuda, gdy ktoś inny ma raka. Teraz go ma! Zobaczymy, co zrobi!” Pod koniec tego dnia nie zostałem uzdrowiony! Następnego dnia zmieniłem swoją modlitwę na najbardziej niebezpieczną w moim życiu: „O Boże, wierzę, że mówisz mi, że moja posługa powinna być w Izraelu i Rosji. Jeśli chcesz, abym opuścił mój dom, moją rodzinę, mój kościół, to potrzebuję cudu! Usuń ten rak teraz!” Poszedłem do Słowa Bożego. Moja relacja z Bogiem polega na tym, że mówię: „Panie, jeśli chcesz ze mną rozmawiać, powiedz mi to bezpośrednio i pokaż mi to na piśmie, w Twoim Słowie!” - Ludzie kłamią, ale Bóg nie jest człowiekiem, On nie może kłamać! Biblia jest najpotężniejszą książką na świecie! Cała Moc i Władza, którą Bóg ma, objawiona jest w Jego Słowie! - To, co mówi, to robi! Odwróciłem się do Listu do Rzymian 8 i przeczytałem: „Gdy nie wiemy, jak się modlić, Duch Święty modli się za nas, zgodnie z Wolą Bożą.” W tamtym momencie wiedziałem, że otrzymałem odpowiedź. Podskoczyłem! To była Boża wola!

Następnego ranka poszedłem do szpitala. Było tam trzech lekarzy, wsadzili narzędzia do mojego gardła i wyciągnęli je nagle, powtarzając to trzy razy. Byli wściekli i zaczęli mnie oskarżać, „Kto to zrobił? Kto operował? - Ktoś to wyciął skalpelem! W jakim szpitalu? Jaki lekarz? Chirurg, który operował, zostawił bliznę!” Powiedziałem, „Bóg, w którego nie wierzycie, zrobił to zeszłej nocy!” Bóg dotknął mojego gardła i mojego życia! Teraz musiałem powiedzieć mojemu kościołowi, że odejdę i pójdę do Izraela i Rosji!

Ale dlaczego to się stało? Ponieważ szukałem Mocy Boga w moim życiu. Bóg znał moje serce: w 1961 roku poszedłem do Jerozolimy mówiąc, że chcę nowego namaszczenia, nowego Ognia - a trzy i pół roku później otrzymałem początek nowej Mocy, nowego Ognia, kiedy Bóg uzdrowił mój rak - to był kolejny krok! Bez tego cudu nie poznałbym Mocy Boga w moim życiu! Nie chcę proroctwa, nie chcę emocji, nie chcę imprezy. Gdy szukasz chrztu w Duchu Świętym, dostajesz to, czego szukasz. Powodem, dla którego Jezus obiecał ten chrzest Ognia, było umożliwienie uczniom kontynuowania tej samej posługi w cudach, jaką On miał. To jedyny sposób, w jaki możemy to zrobić. W moim życiu chcę, aby Ręka Boga, a nie człowieka mnie dotknęła. Rak był kolejnym krokiem w kierunku prawdziwej Mocy Boga - chrztu Ognia!