Skoro i my mamy wokół siebie tak wielką chmurę świadków, zrzućmy z siebie wszelki ciężar i grzech, który nas tak łatwo osacza, w cierpliwości biegnijmy w wyznaczonym nam wyścigu; Patrząc na Jezusa, twórcę i dokończyciela wiary, który z powodu przygotowanej mu radości wycierpiał krzyż, nie zważając na hańbę, i zasiadł po prawicy tronu Boga.
Jeśli znosicie karanie, Bóg obchodzi się z wami jak z synami. Jaki to bowiem syn, którego ojciec nie karze? A jeśli jesteście bez karania, którego wszyscy są uczestnikami, wtedy jesteście bękartami, a nie synami. Poza tym nasi cieleśni ojcowie nas karali, a szanowaliśmy ich. Czyż nie tym bardziej powinniśmy poddać się Ojcu duchów, abyśmy żyli? Tamci bowiem karali nas przez krótki czas według swego uznania. Ten zaś czyni to dla naszego dobra, abyśmy byli uczestnikami jego świętości. A żadne karanie w danej chwili nie wydaje się radosne, ale smutne. Potem jednak przynosi błogi owoc sprawiedliwości tym, którzy przez nie byli ćwiczeni.
Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i omdlałe kolana. Prostujcie ścieżki dla waszych stóp, aby to, co chrome, nie zeszło z drogi, ale raczej zostało uzdrowione.
Lecz podeszliście do góry Syjon i do miasta Boga żywego, do niebiańskiego Jeruzalem i do niezliczonej rzeszy aniołów; Na powszechne zebranie, do zgromadzenia pierworodnych, którzy są zapisani w niebie, do Boga, sędziego wszystkich, do duchów sprawiedliwych uczynionych doskonałymi; I do pośrednika nowego przymierza, Jezusa, do krwi, którą się kropi, a która mówi lepsze rzeczy niż krew Abla.
Dlatego otrzymując królestwo niezachwiane, miejmy łaskę, przez którą możemy służyć Bogu tak, jak mu się to podoba, z czcią i bojaźnią. Nasz Bóg bowiem jest ogniem trawiącym. (Hebrajczyków 12)
W tym życiu spotykamy się ze zmagań i trudnościami, ale bądźcie zachęceni, bo jesteśmy otoczeni wielką rzeszą świadków, którzy nas dopingują. Ci świadkowie przez wiarę wytrwali, są dla nas przykładem, jak pozostać wiernym Chrystusowi. Apostoł Paweł powiedział: „Dobrą walkę stoczyłem, bieg ukończyłem, wiarę zachowałem.” Całe moje życie jest świadectwem i dowodem na cudowną moc Boga. Ale nie patrzymy ani nie modlimy się do świętych z dawnych czasów o pomoc, ale wpatrujemy się w Jezusa. Jezus jest doskonałym dokończycielem naszej wiary. On przeszedł przez krzyż i teraz siedzi po prawicy Boga, wstawiając się za nami.
Dlatego wyprostujcie opadłe ręce i omdlałe kolana. (w. 12). Jezus stawał w obliczu ciągłego sprzeciwu i prześladowań, my również musimy być przygotowani na to, że spotkamy się z trudnościami: nasze walki nie dotyczą tylko prześladowań, ale walczymy również ze swoją własną naturą i złymi pragnieniami. Nie wszystkie nasze trudności można odegnać modlitwą, niektóre z tego, z czym zmagamy się, jest w rzeczywistości dyscypliną Pana. Bóg wykorzystuje nasze okoliczności, aby kształtować nas w ludzi, jakimi On pragnie, abyśmy byli. Dyscyplina przynosi plon sprawiedliwości i pokoju, więc w obliczu trudności nie stawaj się słaby i zniechęcony, w dłuższej perspektywie dyscyplina uczyni cię silnym.
Wtedy jego głos wstrząsnął ziemią, ale teraz obiecał: "Jeszcze raz potrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem". Słowa "jeszcze raz" wskazują na usunięcie tego, co można poruszyć - to znaczy stworzeń - aby to, co nie może być poruszone, pozostało (w. 26-27). Pismo Święte mówi o czasie, kiedy Bóg zatrzęsie niebem i ziemią. Są wojny, trzęsienia ziemi, pożary, niestabilność polityczna - nasz świat jest potrząsany - te rzeczy muszą się wydarzyć przed powrotem Chrystusa, a kiedy On przyjdzie, będzie rządził światem. Radujmy się, bo otrzymujemy Królestwo, które nie może się zachwiać (w. 28).
Pracuj nad tym, aby żyć w pokoju ze wszystkimi, i pracuj nad tym, aby żyć świętym życiem, bo ci, którzy nie są świętymi, nie ujrzą Pana (w. 14). Jako wierzący powinniśmy dokładać wszelkich starań, aby żyć w pokoju ze wszystkimi. „Nie toczymy bowiem walki przeciw krwi i ciału, ale przeciw zwierzchnościom, przeciw władzom, przeciw rządcom ciemności tego świata, przeciw duchowemu złu na wyżynach niebieskich.” (Efezjan 6:12). Naszym celem jest upewnienie się, że nikt nie ominie łaski Bożej i że żaden korzeń goryczy nie wyrządził szkody ciału Chrystusa (w. 15).
Wtedy jego głos wstrząsnął ziemią, ale teraz obiecał: „Jeszcze raz wstrząsnę nie tylko ziemią, ale i niebem. A słowa „jeszcze raz” ukazują usunięcie tego, co się chwieje, jako tego, co stworzone, aby pozostało to, co się nie chwieje” (w. 26-27). Pismo Święte mówi o czasie, kiedy Bóg zatrzęsie niebem i ziemią. Są wojny, trzęsienia ziemi, pożary, niestabilność polityczna - nasz świat jest potrząsany - te rzeczy muszą się wydarzyć przed powrotem Chrystusa, a kiedy On przyjdzie, będzie rządził światem. Radujmy się, bo otrzymujemy Królestwo, które nie może się zachwiać (w. 28).