Pobożność jest wielkim zyskiem.

Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co się ma. Niczego bowiem nie przynieśliśmy na ten świat, z pewnością też niczego wynieść nie możemy. Mając natomiast jedzenie i ubranie, poprzestawajmy na tym. A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokusy i w sidła oraz w wiele głupich i szkodliwych pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubie i zatraceniu.Korzeniem bowiem wszelkiego zła jest miłość do pieniędzy; niektórzy, pragnąc ich, zboczyli z drogi wiary i poprzebijali się wieloma boleściami. (1Tm. 6,6-10)

List, który Paweł napisał do Tymoteusza, wyraża jego ogromne zaniepokojenie tym, jak radzić sobie z fałszywym nauczaniem i korupcją, zwłaszcza finansową, w kościele w Efezie. Paweł był założycielem tej wielkiej wspólnoty, ale po latach pojawiły się problemy.

W rozdziale 5, w wersecie 16 i dalej, Paweł przedstawia, jaki powinien być zdrowy standard zapewnienia środków finansowych: „Starsi, którzy dobrze przewodzą, niech będą uważani za godnych podwójnej czci, a zwłaszcza ci, którzy pracują w słowie i w nauce. Mówi bowiem Pismo: Młócącemu wołowi nie zawiążesz pyska, oraz: Godny jest robotnik swojej zapłaty.”

Jest taka tradycja, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, która polega na utrzymywaniu kaznodziejów na skromnym poziomie finansowym. Kiedy zaczynałem pracę w służbie duchowej, praktyką było utrzymanie nas nieco powyżej poziomu ubóstwa. Jest to niezdrowe podejście.

Jednak Paweł przedstawia sposób zapewnienia opieki dla Tymoteusza i dla Kościoła, chociaż sam - bardziej zaangażowany w misje i służbę niż inni, o których wiemy z tamtego czasu - często nie był zależny od wsparcia Kościoła. Sam utrzymywał się pracując jako wytwórca namiotów. Sam również wielokrotnie zapewniałem utrzymanie dla swojej rodziny i służby. Po opuszczeniu komunistycznego więzienia, moja własna organizacja kościelna gwałtownie odrzuciła moje plany kontynuowania pracy w krajach sowieckich. Zostałem wykluczony z Kościoła i odcięty od jakiejkolwiek źródeł finansowania. Nawet rozesłano list, zakazując mi głoszenia w ich kościołach! Aby zapewnić sobie środki do życia, musiałem rozpocząć działalność gospodarczą - co Bóg tak błogosławił, że przez wiele lat mogłem przekazywać nawet do 80% mojego dochodu na finansowanie mojej służby w Europie Wschodniej!

Paweł rozpoznaje stresy i napięcia, które występują w służbie duchowej i poucza Tymoteusza, w wersetach 19 i dalej, „Nie przyjmuj oskarżenia przeciwko starszemu, chyba że na podstawie zeznania dwóch albo trzech świadków. A tych, którzy grzeszą, strofuj w obecności wszystkich, aby i inni się bali. Zaklinam cię wobec Boga i Pana Jezusa Chrystusa, i wybranych aniołów, abyś tego przestrzegał, nie mając względu na osoby, nie kierując się stronniczością.”

Musimy być niezwykle ostrożni w wyborze osób do służby duchowej. Paweł mówi w wersecie 22: „Rąk na nikogo pospiesznie nie wkładaj”. Nie chodzi tu o modlitwę za chorych, ale o nałożenie rąk w celu potwierdzenia Bożego powołania do służby. Jezus powiedział: "Wielu jest powołanych, ale niewielu jest wybranych". W Dziejach Apostolskich 8 znajdujemy człowieka o imieniu Szymon, który "uwierzył i został ochrzczony", ale gdy zobaczył, że dary Ducha Świętego są udzielane przez Apostołów przez nałożenie rąk, chciał kupić ten dar! Nie można kupić darów - są one udzielane przez samego Boga. Tylko przez Boga. Służba duchowa to powołanie. Dlatego Paweł tak często pisze w swoich listach, że jest apostołem Jezusa Chrystusa z woli Bożej.

Dalej kontynuuje, mówiąc:  „Rąk na nikogo pospiesznie nie wkładaj ani nie bądź uczestnikiem cudzych grzechów. Siebie samego zachowaj czystym.” W wersetach 24 i dalej, mówi: „Grzechy niektórych ludzi są jawne, jeszcze zanim zostaną osądzone, a za niektórymi idą w ślad. Podobnie dobre uczynki są jawne, a te, które nie są, pozostać w ukryciu nie mogą.” To jest ostrzeżenie dla nas wszystkich, że wszyscy musimy stanąć przed Sądem Chrystusa - zarówno grzesznik, jak i święty - wszyscy muszą zdać sprawę z tego, co zrobiliśmy. Dla grzechu oznacza to karę , ale dla tych z nas, którzy byli wierni w służbie, jest to błogosławieństwo i nagroda. Paweł mówi, że niezależnie od tego, czy grzech jest teraz oczywisty, czy dopiero później rozpoznany, wszystko, co robimy, jest zapisane z wyprzedzeniem w niebie. Podobnie w wersie 25, nawet jeśli nasze dobre uczynki teraz nie są oczywiste, nie mogą pozostać ukryte, są one zapisane - tak jak nasze imiona są już zapisane w Księdze Życia! Istnieją nagroda i kara w wieczności.

Grzechem, który bardzo niepokoi Pawła tutaj, jest grzech handlowania fałszywą doktryną dla zysku finansowego wewnątrz Kościoła. W rozdziale 6,3 Paweł pisze: „Jeśli ktoś inaczej naucza i nie trzyma się zdrowych słów naszego Pana Jezusa Chrystusa i nauki zgodnej z pobożnością; Ten jest nadęty i nic nie wie, lecz ma chorobliwą skłonność do dociekań i sporów o słowa, z których rodzą się zawiść, spory, złorzeczenia, złośliwe podejrzenia; Przewrotne spory ludzi o wypaczonym umyśle, pozbawionych prawdy, którzy uważają, że pobożność jest zyskiem cielesnym (finansowym przyp. red.) Strońcie od takich.”

Wow! Jeśli nauczysz fałszywej doktryny i nie zgadzasz się na zdrową naukę, jaką nam przekazał Jezus w Słowie Bożym - wtedy powodujesz kłopoty w Kościele, okradasz ludzi z prawdy i zarabiasz na tym pieniądze! Dzisiaj należy głosić: prawdziwa pobożność nigdy nie jest środkiem do osiągnięcia zysku finansowego.

Paweł ostrzega Tymoteusza, w wersetach 6 i dalej: „Wielkim zaś zyskiem jest pobożność wraz z poprzestawaniem na tym, co się ma. Niczego bowiem nie przynieśliśmy na ten świat, z pewnością też niczego wynieść nie możemy. Mając natomiast jedzenie i ubranie, poprzestawajmy na tym. A ci, którzy chcą być bogaci, wpadają w pokusy i w sidła oraz w wiele głupich i szkodliwych pożądliwości, które pogrążają ludzi w zgubie i zatraceniu. Korzeniem bowiem wszelkiego zła jest miłość do pieniędzy; niektórzy, pragnąc ich, zboczyli z drogi wiary i poprzebijali się wieloma boleściami.”

Praca dla Boga to ofiara. Paweł mówi od jedenastego wersetu: „Ty zaś, człowieku Boży, uciekaj od tego wszystkiego, (zepsuciem, pochodzącym z miłości do pieniędy) a podążaj za sprawiedliwością, pobożnością, wiarą, miłością, cierpliwością, łagodnością. Staczaj dobrą walkę wiary, uchwyć się życia wiecznego, do którego też zostałeś powołany… Nakazuję ci, abyś zachował to przykazanie bez skazy i bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana Jezusa Chrystusa;”

Bądźmy wierni do końca! Amen