Niech będzie wola Boża

„Kiedy tam mieszkaliśmy przez wiele dni, przyszedł z Judei pewien prorok, imieniem Agabos. Przybył do nas, wziął pas Pawła, związał sobie ręce i nogi i powiedział: To mówi Duch Święty: Tak Żydzi zwiążą w Jerozolimie i wydadzą w ręce pogan człowieka, do którego należy ten pas.”

„Gdy to usłyszeliśmy, prosiliśmy my i miejscowi bracia, aby nie szedł do Jerozolimy. Wtedy Paweł odpowiedział: Co czynicie, płacząc i rozdzierając mi serce? Ja bowiem dla imienia Pana Jezusa jestem gotowy nie tylko dać się związać, ale i umrzeć w Jerozolimie. A gdy nie dał się przekonać, ustąpiliśmy, mówiąc: Niech się stanie wola Pana.” (Dzieje Apostolskie 21,10-14)

Rozdział 21 jest częścią kontynuacji drugiej podróży misyjnej Pawła. W Dziejach Apostolskich 20 spotkał się z starszymi z Efezu, którzy byli smutni, gdy powiedział, że może ich już nigdy więcej nie zobaczyć. W wersecie 1, wyruszają w drogę morską: „Po rozstaniu z nimi odpłynęliśmy i prostym kursem przybyliśmy na Kos, a nazajutrz na Rodos, stamtąd zaś do Patary. Znalazłszy tam statek, który miał płynąć do Fenicji, wsiedliśmy na niego i odpłynęliśmy. A gdy zobaczyliśmy Cypr, zostawiliśmy go po lewej stronie, popłynęliśmy do Syrii i przybyliśmy do Tyru. Tam bowiem miano wyładować towary ze statku.”

W wersecie 10 Paweł pozostaje z wierzącymi przez wiele dni. Agabus, prorok, bierze pas Pawła i prorokuje, że Duch Święty mówi: „W ten sposób Żydzi zwiążą właściciela pasa” – (werset 12), ponownie proszą Pawła, aby nie szedł do Jerozolimy; (werset 13) „Dlaczego płaczesz i łamiesz moje serce? Jestem gotów cierpieć dla Imienia Pana Jezusa.”

Sam Jezus był ostrzegany, by nie iść do Jerozolimy, ale mimo to poszedł, gdyż był prowadzony przez Ducha; podobnie Paweł nie dał się zniechęcić. Wszyscy musimy określić, jaki jest cel Boży i nie dać się rozproszyć przez tzw. proroków i dobrze myślące osoby.

Kiedy przemycałem Biblię w komunistycznej Europie Wschodniej, wiedziałem, że mogę trafić do więzienia za swoją pracę, jednak postanowiłem podążać za instrukcjami Boga. Kiedy wyszedłem z domu w tej ostatniej podróży przed moim aresztowaniem, pomyślałem: „Nie mogę kontynuować tego, ryzyko jest zbyt wielkie.” Jednak po moim uwięzieniu, moja służba się rozszerzyła. Moje pragnienie odzwierciedla stwierdzenie: „Niech wola Pana się stanie.”

A gdy przybyliśmy do Jerozolimy, bracia przyjęli nas z radością. Nazajutrz Paweł poszedł z nami do Jakuba, gdzie zebrali się wszyscy starsi. Powitawszy ich, opowiedział im szczegółowo, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. (Dzieje Apostolskie 21,17-19)

Pierwsi konwertyci wczesnego Kościoła byli Żydami, chociaż sam Jezus służył Samarytanom, poganom, a nawet rzymskiemu setnikowi. Piotr i Paweł są zgodni, że przesłanie Ewangelii jest skierowane zarówno do pogan, jak i do Żydów; (werset 20) Gdy to usłyszeli, chwalili Pana i powiedzieli: Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło, a wszyscy gorliwie trzymają się prawa. Lecz o tobie słyszeli, że odwodzisz od Mojżesza wszystkich Żydów, którzy są wśród pogan, mówiąc, że nie mają obrzezywać dzieci ani żyć według swoich zwyczajów. Cóż więc czynić? Z pewnością zejdzie się lud, bo usłyszą, że przybyłeś. Zrób zatem to, co ci mówimy. Mamy tu czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub. Weź ich ze sobą, poddaj się wraz z nimi oczyszczeniu i pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc głowy. Wtedy wszyscy poznają, że w tym, co o tobie słyszeli, nie ma nic z prawdy, ale że i ty sam postępujesz porządnie, przestrzegając prawa. A co do pogan, którzy uwierzyli, napisaliśmy, postanawiając, aby niczego takiego nie zachowywali, tylko żeby się wystrzegali tego, co ofiarowane bożkom, i krwi, i tego, co uduszone, i nierządu.