Drodzy Przyjaciele, i Partnerzy w Modlitwie
Dziękuję Bogu za ciebie! Bardzo dodaje mi otuchy, wiedza, że mnie wspierasz zarówno modlitwą, jak i finansowo.
Na Zachodzie istnieje silny kult Ageizmu – myślenia, że gdy jesteś stary, jesteś bezużyteczny! Natomiast w krajach wschodnich, gdzie prowadzę moją służbę, kochają i szanują wiek wraz z jego mądrością i doświadczeniem! Wszystkie moje miejsca służby w ostatnich latach to potwierdzają. Szanują moje 74 lata doświadczenia i mocne namaszczenie nad moim życiem. A to dopiero początek, oczekuję, że błogosławieństwo będzie wzrastać w nadchodzących latach.
Polska na początku tego miesiąca była dla mnie potężnym błogosławieństwem. Pracowałem z uchodźcami z Ukrainy, ze wspólnotami liczącymi 1000 osób na każdym spotkaniu. Zapewne widzieliście nasze relacje online. Na sobotnim spotkaniu ewangelizacyjnym mieliśmy 100 sierot w wieku od 14 do 18 lat, przywiezionych autobusami przez ich chrześcijańskich opiekunów; ponad 150 uchodźców się nawróciło, widzieliśmy cuda uzdrowień -część świadectw było składane ze sceny, a innymi dzielono się w autobusach w drodze do domu. Pastorzy i misjonarze, którzy brali udział w tym wydarzeniu, dzielili się swoimi silnymi wspomnieniami z mojej służby na Ukrainie, Krymie, Białorusi i Rosji. Opowiadali o cudach, których nie znałem: że po moich spotkaniach w Gomel, na Białorusi, w 1994 roku, otworzyli 50 nowych kościołów; w Eupatorii, na Krymie, pośród wielu wyjątkowych uzdrowień, przyprowadzili jednego mężczyznę o kulach, niezdolnego do chodzenia bez pomocy - wyrzucił swoje kule, cudownie uzdrowiony, i przeszedł 12 mil do domu! Ci ludzie z mojej przeszłości są tak zapaleni, są już misjonarzami i, w wyniku wojny na Ukrainie, ewangelizują Europę!
Niektórzy krytycy pytają, co robię z katolikami w Polsce? Jeden z naszych pracowników, którego wspieramy, od kilku lat współpracuje z Nickym Gumbelem i obecnie jest dyrektorem misji zajmującej się organizacją kursów Alfa w Polsce - z zatwierdzeniem papieża. Jego celem jest wprowadzenie kursu Alfa do każdej diecezji katolickiej. Moim zadaniem wraz z nim i innymi jest przywrócenie Jezusa na najwyższe miejsce w teologii katolickiej. Nie ma innego Imienia pod niebem, które mogłoby nas zbawić z grzechu - nie Maria, która, jak wszyscy umarli w Chrystusie, czeka na Zmartwychwstanie - tylko Jezus!
To, co skłoniło mnie do Chrystusa, gdy miałem zaledwie osiem lat, to strach przed piekłem. Jeśli umrę, moja rodzina wszyscy pójdą do nieba, oprócz mnie - płakałem do Jezusa, aby mi wybaczył - zrobił to tej nocy! Dlatego, gdy byłem w gimnazjum, byłem kaznodzieją „Ognia Piekielnego”! TYLKO ty możesz zadecydować- niebo czy piekło. Później, po roku w komunistycznym więzieniu postanowiłem, jeśli piekło jest choć trochę gorsze niż komunistyczne więzienie, poświęcę swoje życie na ratowanie mężczyzn i kobiet mocą Imienia Jezus!
Kiedy czytasz to, będę na mojej modlitewnej górze w Szwajcarii od 17 do 24 lutego. Mam wiele próśb, które chcę przedstawić Panu!!! Ale przede wszystkim błagam i wierzę o więcej Mocy, więcej Ducha Świętego, nigdy nie mam dość Ducha Świętego - potrzebuję Jego Mocy, aby się zwiększała w miarę, jak moje lata wzrastają. Dosłownie, im mniej mojej mocy, tym bardziej Jego musi się zwiększyć, aby zrekompensować mój wiek! Potrzebuję tych chwil odświeżenia pomiędzy misjami, aby „rozpalać się” na nowo.
Po powrocie ze Szwajcarii wchodzimy w intensywny okres ewangelizacji. Postaram się odwiedzić Izrael, aby zaplanować dalszą ewangelizację, jak tylko wojna się skończy. Następnie, 28 marca wracam do Kazachstanu, aby wynająć dużą halę na ewangelizację, najpierw w Astanie, a następnie w dużym namiocie w innej części Kazachstanu. Ewangelizować będę w trzech miejscach od 28 marca do 15 kwietnia. Oznacza to, że dotrę nie tylko do stolicy, ale także do innych regionów tego ogromnego kraju. Mimo, że wciąż zależny od Moskwy i z dużą, tradycyjnie muzułmańską populacją, ten kraj jest otwarty na Ewangelię. Przez 30 lat pracowałem w Rosji za czasów komunizmu, więc dlaczego nie w Kazachstanie - nawet jeśli jest to wyzwanie dla waszej modlitwy, mojej wiary i mocy Bożej! Dzięki waszemu wsparciu modlitewnemu robię to, czego żaden inny 92-letni człowiek nie rozważyłby. Dlaczego? Ponieważ „to, co niemożliwe dla ludzi, jest możliwe dla Boga”.
Ale to był mój życiowy cel przez ostatnie 70 lat: podejmować się niemożliwego, gdy Bóg wzywa! On wezwał mnie do tego regionu, a cuda minionych lat to potwierdzają. - Rozpaczliwie potrzebujemy zasobów, materialnych, finansowych i duchowych! Ale jestem pewien, że z Bogiem będzie potężny przełom.
Następnie wrócę do biura na krótki okres, aby nadrobić zaległości w mojej pracy, a potem w połowie maja jadę do Gruzji na ewangelizację w regionie muzułmańskim w Batumi, tuż przed przed wylotem do Armenii na konferencję i modlitwę w Vanadzor, prowadząc działania ewangelizacyjne. Choć to jest napięty harmonogram, dzięki Bogu, moje siły mnie nie opuszczą. Pamiętajcie, miałem już 62 lata, gdy spędziłem 3 miesiące w Syberii, i dzięki pomocy zespołu 400 osób, ewangelizowałem 18 miast w tych odległych regionach Rosji. To właśnie to przyniosło przebudzenie Syberii i Dalekiego Wschodu Rosji oraz Ukrainy. Cała Eurazja, gdzie teraz pracuję, przez 2000 lat nie widziała takiej skali ewangelizacji, duża część tego czasu, a część nadal jest, pod kontrolą muzułmanów.
Jestem reliktem z „starego pokolenia”, które otwierało narody na Ewangelię i kochało przygodę. Wciąż poszukuję, aby dowiedzieć się, jak wielki naprawdę jest Bóg i jak Jego Moc jest całkowicie bez ograniczeń. Jak mówi Daniel 11,32, „Ludzie znający swojego Boga będą silni i czynić będą WIELKIE CZYNY”. Dlatego życie z Bogiem to tak ekscytująca przygoda. Jestem pewien, że apostołowie Piotr, Paweł i inni zrobiliby dokładnie to, co ja robię, gdyby żyli dzisiaj! Dlatego planuję kontynuować na kolejne lata.
David
„Dlatego i ja, gdy usłyszałem o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych; Nie przestaję dziękować za was, czyniąc o was wzmiankę w moich modlitwach; Prosząc, aby Bóg naszego Pana Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam Ducha mądrości i objawienia w poznaniu jego samego; Ażeby oświecił oczy waszego umysłu, abyście wiedzieli, czym jest nadzieja jego powołania, czym jest bogactwo chwały jego dziedzictwa w świętych; I czym jest przemożna wielkość jego mocy wobec nas, którzy wierzymy, według działania potęgi jego siły.” (List do Efezjan 1,15-19).
Jako świadkowie trwających wyzwań, przed którymi stoją nasi bracia i siostry na Ukrainie, przypominamy sobie o sile jedności i wpływie, jaki możemy mieć, gdy zbieramy się razem jako wspólnota wiernych. W obliczu trudności mamy możliwość rozszerzenia miłości Chrystusa poprzez ewangelizację i pomoc humanitarną, stając się latarniami nadziei w świecie, który tak desperacko jej potrzebuje.